niedziela, 7 października 2012

Intro

  Wszystko zaczęło się od wojny. Wiele lat temu wszechojciec Asgardu, Odyn, walczył przeciw wojskom  Jotunheim. Potęga  jego kraju zwyciężyła nad wojskami Gigantów Lodu. Po walce Odyn zabrał z mroźnego królestwa dziecko znalezione w świątyni. Syna Laufeya, władcy Gigantów. Wychował chłopca, traktując, jak własnego potomka.
 

 Żyłem wśród ludzi, w królestwie mężnych wojów i nie znałem prawdy. Dorastałem szczęśliwie, choć w cieniu chwały Thora, mego brata.  Gdy miał objąć tron, tak bardzo pragnąłem, by zaznał choć trochę cierpienia tego dnia, iż dopuściłem się zdrady.  Wpuściłem ich. Wpuściłem do Asgardu Jotunów. Nie mogłem przewidzieć, że Thor zapragnie walczyć. Wyruszył ze mną przy boku to Jotunheim. Walczyliśmy, kilku z nas odniosło rany, każdego spotkały katusze dotyku Gigantów Lodu. Każdego, prócz mnie. Na mojej skórze nie pozostał żaden ślad, żaden znak. Wiedziałem już, dlaczego tak się stało.
 

Thor został wygnany za nieposłuszeństwo, do którego go skłoniłem.
 

Odyn zapadł w letarg.
 

A  ja? Ja objąłem tron.
 

Jestem zdrajcą.
  Jestem królem. 
    Jestem bogiem.
      Jestem Loki, Syn Asgardu.
 

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, że kochasz. Nie Ty jedna masz słabość do tego pana ;)

      Usuń
  2. Jeśli chodzi a świat Marvela to najbardziej ze wszystkch superbohaterów, czy jak ich tam zwał, kręci mnie Iron Man - Tony Stark jest bezbłędny więc mam nadzieję, że się w Twoim opowiadaniu tez pojawi. Co do Thota: lubię Thora ale nie Thora ;) Tzn, lubię film, ale główny bohater kompletnie mnie nie przekonuje ;) A jeśli chodzi o Lokiego to chyba nie muszę nic dodawać ;)Poza tym z chęcią zobaczę, co stworzysz ;) Jak byś mogła powiadamiaj mnie na http://piorofeniksahgss.blox.pl/html Jesli nie i tak bd zagladać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stark jest bezbłędny ;) Chyba nie było jego tekstu, który by mnie nie przekonał i, rzecz jasna, w opowiadaniu się pojawi.
      Mam tak samo, jak Ty ;) Lubię Thora film, ale nie przepadam za Thorem. Za dużo patosu ;) Choć polecam zobaczyć wykasowaną z Thora scenę, jak wracał po pijaku z Erikiem przez miasto. Trochę go to ociepliło.
      A Loki... cóż tu dużo mówić. Miłość!
      Postaram się powiadamiać, jakbym zapomniała to daj mi mentalnego kopa w tyłek.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Dopiero tu trafiłam i już początek strasznie mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  4. Super !! Czytam to opowiadanie po raz drugi lecz jest tak samo cudowne :D

    OdpowiedzUsuń